sobota, 5 września 2009

Skąd pochodzi Litość? Kto się najwięcej lituje.

Litować się nad ludzkiemi nieszczęśliwościami, jest to czuć to, co oni czują, jest cierpieć z nimi, jest to dzielić się ich umartwieniami. Początek litości znajduje się w czułości człowieka. Tak z natury ułożeni iesteśmy, że znieść widoku nieszczęśliwych bez poruszenia nie możemy. Ale nie wszyscy ludzie maja litość: są takie osoby, klóre w ustawicznem szczęściu i wygodach od dzieciństwa zostając, nie znają, co to jest nieszczęście, i ledwie wiedz, że są ludzie nieszczęśliwi. Najwięcej ci się litować umieją, którzy sami nieszczęścia doznali. Dobrze to w złotym wierszu wyraził Wergiliusz w ustach Dydony mówiącej do Eneasza: Non ignara mali miseris succurrcre disco. Im więcey kto ma fortuny, ten więcej pospolicie, lub mniej ma skłonności do wspierania tych, którzy jej nic mają. Ubodzy więcej pomocy od ludzi, tak jak i oni ubogich, niż od bogatych odbierają zdaje się, że na te tylko nieszczęścia tkliwymi są ludzie, których sami po części doznali. Ci zaś, którzy ich nie doznali, doznać ich jeszcze mogą: i nic nie masz w życiu ludzkim pospolitszego, jak kolejne szczęścia i nieszczęścia odmiany. Nic może sobie człowiek obiecywać statecznej szczęśliwości: niechże w szczęściu gotuie sobie takie ręce, któreby go polem w nędzy wspierały.

Pomniymy zawsze na odmiany losów,
Co ów dziś cierpi, to mnie iutro czeka:
Gdy mię przyciśnie pogrom twardych ciosów,
Trudno mieć wtenczas wsparcie od człowieka.

Ta uwaga najskuteczniej nas może pociągnąć do politowania nad nędzą drugich; abyśmy ile możności, to pocieszeniem, to wsparciem , to radą, to wziętością, ratowali bliźnich naszych; a sobie na najpiękniejsze imię ludzi litościwych zarobili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz